wtorek, 12 czerwca 2012

znalezione na dnie szafy 3 - 1992r.

niestety tego czego szukałam nie znalazłam:(
a jest mi bardzo potrzebne
znalazłam za to zapiski sprzed 20 lat

     Pomiędzy tobą a mną most, pomiędzy nami tęcza. Uchwyć jej kolory, są dla ciebie. Wspinam się by być przy tobie. Przy kim jestem? To dla mnie? Ja w dwu osobach. Jesteśmy jednym?
     Słońce zamieniło się z księżycem. Usypia w jej wnetrzu . Ona uśpiona słonecznym blaskiem błądzi we śnie. Układa z kwiatów poezję. Czy jest tutaj? Czy jestes tutaj? Wystarczy otworzyć oczy. Blask. Jej promienne włosy i dłonie, którymi mnie dotyka. Uzdrawiają. Kocham ciebie. Szepcze. Ucieka i jest daleko. W dłoniach ogrzewa chłód nadchodzacego poranka. Z jej wnętrza wynurza się słońce, na spotkanie światu. Ona jest światłem.
     Trawa szumi, jest nią, Pachnie wiosennym deszczem. Deszcz to krople, z nich korale. Błyszczą. Jest blaskiem. Noc i dzień. Ona. Pozwala się dotknąć, trwa to tylko krótką chwilę.
     Pomiędzy liniami. Ograniczenia. Światło i sen. Śpisz obok mnie. Wokół mnóstwo wrogów utajnionych. Krzyczę. Lekki podmuch burzy moją konstrukcję. Stan zawieszenia. Światło i sen. Tworzę kulę w której jestem. Woda sączy się. Dokąd - pytam? Łzy płynące do wewnątrz. Nie słychać. Nic nie słychać.




Brak komentarzy: