niedziela, 14 października 2012

sobota

w piątek zbroję zrzucałam
sobotę całą rzygałam
po nocy wisielca (na szczęście się nie powiesił) ledwo żywa szukać jechałam
zajechaną kunę z jezdni sciagałam
w niedziela 
boso biegałam
jezioro wzywa
i woła
i tęskni
za mną


Brak komentarzy: