środa, 30 maja 2012

dusza

czuję się tak
jakbym ratowała duszę
nie wiem kim jest ja
i kojarzy mi się to z krzykiem, z sobotą, i Guzi, i z Czwartym, który do niczego mi nie pasował
teraz pasuje już do soboty

żyję w świecie rzeczywistym i świecie symboli (pewnie światów jest więcej, np. iluzji)
w świecie symboli Guzi jest moją duszą (Raf ego)

Guzi jest spokojna na werandzie
to pies wychowany na dworze leży w koszyku słucha i patrzy chłonie i jest
siedzę obok na bujawce ze smyczą w dłoni, żeby ją przytrzymać jak będzie chciała biec

mama, moja ukochana mama była z nią cały dzień
potem wizyta u lekarki, która Ratowała Guziczka
muszę Guzi wnosić, bo po spokjnemu nie wchodzi do weterynarza
wyrywa się i uciekać chce, czuje się bezpieczna dopiero w samochodzie

mi codziennie rano odsłania brzuszek i pozwala go oglądać i dotykać
patrzy mi w oczy
ten wzrok

z nią pojechałabym na koniec świata
z duszą i Guzi

w Guzi jest coś takiego niesamowitego
chęć życia ogromna
wolność
potrzeba ruchu i swobody
dzikość
co porywa serce

Brak komentarzy: