znów mi coś mignęło podczas jechania rowerem
wychodzące nitki ze skrępowanych stawów
jakby mi ktoś powiedział, że widzi takie obrazy pomyślałabym kiedyś, że wariat
no cóż, no cóż, no cóż...
a to podświadomość se ze mną gada
lubię ją, niech gada:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz