piątek, 1 czerwca 2012

synu mój kochany

Wawrzyn powiedział, że nie lubi zgnilizny (mył akurat gary)
założył się z ojcem i przegrał

nie interesuje się EURO 2012
więc co - wiadomo - jedyny w klasie
budzi zdziwienie i śmiech wśród chłopaków
Wojtek powiedział, że nie musi jeśli nie chce
to też jest ok
ma inaczej po prostu
utuliłam zatroskanego synka, co łzy ronił myjąc garnkową zgniliznę
żaląc się nad losem swym nielubnika Euro
łosz kurde taki mi się trafił syn co zgnilizny - hi, hi - nie lubi i EURO i wogóle grać w piłkę
ubolewam, że grupa rówieśnicza mu umyka,
a chuj z tym
niech rośnie z niego mężczyzna

widzi 3 oko, każe sobie wydziergać sweterek z mojej miłości i żąda natychmiast okularów, żeby nie był ślepy jak ojciec, który mnie nie widzi
i ma upodobanie do lasek (takich do podpierania się oczywiście), co budzi moją wściekłość

Brak komentarzy: