wczoraj w nocy
zapadałam w letarg, tego nie lubię
krępuje ruchy i umysł, i serce
sen mroczny bez snu
z którego wyrwać się trudno
obejmuje mocno i ściska
dusi
ogranicza
zabiera przestrzeń
odbiera życie
odbiera moc
rano ciężko mi było wstać
przypomniało mi się
jak byłam dzieckiem
jak byłam dzieckiem
lęk przed mrocznym, złym co zbliżał się nocami
siadał na kołdrze i mruczał
odbierał mi życie
odbierał mi moc
zapadałam się w głębię, w nieistnienie
udawało mi się
wyrwać z odrętwienia
krzykiem, który przedzierał się
nieskończenie długo, żeby się wydobyć
na granicy życia
na granicy śmierci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz