gdy umarłeś
nie było nic prócz rozpaczy
ciemności i krainy lodu
w czerń odziana
królową śniegu się stałam
przemierzałam przez życie umierając
przez sekundy, minuty, godziny, dni
zmęczona jestem mrokiem, chłodem, śmiercią
żywa wciąż wewnątrz jestem
zdejmę żałobny kir, kochany
stanę się królową życia
na powrót, choć chwilę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz