myślę jednak, że w moim malowaniu nie chodzi o podobanie się
obrazy są odzwierciedleniem tego co we mnie
czego nawet nie widzę
jak patrzę na nie, stanowią sensowną całość
Piekło - pierwszy obraz - piekło mej duszy
Miłość - tryptyk, u mnie został jeden obraz - jak róża, dzięki niemu mogłam zobczyć swoją
Złotą pieczarę (Ania tak go nawała, czegoś mu jeszcze brakuje, jest do przemalowania)
Złotą pieczarę (Ania tak go nawała, czegoś mu jeszcze brakuje, jest do przemalowania)
Ego i dusza - obaz i śnienie, realne zdarzenie
Czwarty - widzę krzyk i przerażenie
Piąty - nie podoba mi się, jest harmonijny i wężowy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz